piątek, 2 listopada 2007

Żołnierz zapomniany

Byli bohaterzy

I w mojej rodzinie

Pamięć się należy

I nigdy nie zginie

 

Nie mówię o takich

Co pomniki mają

Lecz tylko o takich

Co z grobów wołają

 

Rozrzuceni leżą

W całej Europie

Że jest tak nie wierzą

Pamięć się Ich kopie

 

Ja znałem jednego

A był bardzo skromny

Śmierć minęła jego

Na rękę ułomny

 

Wspomnienie okopów

Wszy, głodu i błota

Szkoda mi tych chłopów

Śmieje się ciemnota

 

Czekały rodziny

Stały jak na wachcie

O nich pamiętajmy

Choć byli w Wermachcie

wtorek, 10 lipca 2007

LIS

Czemu kury mnie nie lubią

Gdy ja tak je lubię

Po co pióra swoje gubią

Przecież je oskubię

 

Odwiedzam je zawsze nocą

Jak dobry kochanek

Kopię dziurę i wiem po co

Kurnik niema klamek

 

Kogut na mnie obrażony

Zawsze tak się dzieje

Jest na obiad zaproszony

I wam nie zapieje

 

Więcej pierza jest na gęsi

Lecz ją także lubię

Nawet gdy się szarogęsi

Chętnie ją oskubię

 

Do nory kawałek spory

Ale u mnie bieda

Zaniosę je do komory

Bo sprzedać się nie da

 

Poluję więc pod przymusem

Bo trza się wyżywić

Nazywają mnie chytrusem

Czy mam się więc krzywić