czwartek, 25 grudnia 2008

Boże Narodzenie

Z oddali słychać "Mizerna cicha"

Głośno śpiewali

Śniegiem zawiało, pogoda licha

Ogień się pali

 

W domu serdeczna toczy się gadka

I nie jest smutno

Kiedy zaświeci pierwsza gwiazdka?

Doczekać trudno.

 

Talerze stoją - jeden za dużo

To zwyczaj domu

Może "późnemu" też się przysłużą

Nie wiemy komu.

 

Mama się krząta koło wieczerzy

Karp się już piecze

Opłatek leży- tak jak należy

Ślinka mi ciecze.

 

Rodzina cała się zgromadziła

Pełne są garnki

Choinka w kącie się zaświeciła

Leżą podarki.

 

Bardzom Ci wdzięczny że leżysz w żłobie

Kolęda stara

Opłatek łamię - zawsze tak robię

Smutkowi wara.

 

Było wspaniale, było wesoło.

Mama tu zerka

Chociaż na dworze, biało wokoło

Czeka pasterka.

sobota, 6 grudnia 2008

ŚWIĘTY MIKOŁAJ

DZIEŃ RADOŚCIĄ NAS NASTRAJA.

WCZORAJ OD POŁUDNIA,

CZEKAMY NA MIKOŁAJA.

JESTSZÓSTEGO GRUDNlA.

 

JESTTO IMIĘ OD BISKUPA,

CO ŻYŁ DAWNO TEMU,

A ŻE BIEDY BYŁA KUPA,

POMAGAŁ BLIŹNIEMU.

 

DZIECI MAJĄ JUŻ SKARPETY,

WIESZAJĄ JE SKRAJA.

DUŻO MAJĄ W TYM PODNIETY.

WIERZĄ W MIKOŁAJA.

 

CHOCIAŻ MIESZKA NA PÓŁNOCY,

ALBO NAWET W NIEBIE,

TO PRZYBĘDZIE DZISIAJ W NOCY,

Z PREZENTEM DLA CIEBIE.

 

W NOCY SIĘ TO WSZYSTKO ZACZNIE,

JAK PREZENTY WOZI,

LECZ NIM ZAŚNIESZ SOBIE SMACZNIE,

POMÓDL SIĘ DO BOZI.

 

PODZIĘKUJ MU ZA ŚWIĘTEGO,

ZA SZCZĘŚLIWY DZIONEK,

OCZEKUJ DZISIAJ NA NIEGO,

100 SANEK DZWONEK.

środa, 19 marca 2008

SPARTAKUS

Sześć tysięcy nas tu stoi

Przy drodze do Rzymu

Nie każdy się krzyża boi

Sam już nie wiem czemu

 

Każdy z nas to jest niewolny

Panu nie chciał służyć

Musiałem być chyba zdolny

By na krzyż zasłużyć

 

Za górami leży Tracja

To moja ojczyzna

Byłem wolny - moja racja

Potomny to przyzna

 

Walczyłem też na arenie

Doświadczenie spore .

Swego losu więc nie zmienię

Byłem gladiatorem

 

Nie każdy do walki zdolny

Ale za mną biegną

O odwagę jam spokojny

Szczęśliwi co legną

 

Krzyże stoją już przy drodze

Przemocy znamiona

Z taką śmiercią się nie godzę

Przybite ramiona

 

Bo za wolność trzeba płacić

Nawet taką cenę

Czasem życie swoje stracić

Pora mi na scenę