poniedziałek, 30 listopada 2009

Andrzejki

KONIEC LISTOPADA

DZISIAJ SĄ ANDRZEJKI

LAĆ WOSKI WYPADA

NIEPOTRZEBNE LEJKI

 

BO NA KAŻDYM KROKU

ZWYCZAJ SIĘ SPOTYKA

TYLKO RAZ W ROKU

TRWA WRÓŻKI PRAKTYKA

 

WRÓŻBY SIĘ SPEŁNIAJĄ

GDY JESTEŚMY SZCZERZY

NAU KĘ TEŻ DAJĄ

GDY SIĘ MOCNO WIERZY

 

WOSK MA BYĆ STOPIONY

I POTRZEBA KLUCZA

GARNEK WYPEŁNIONY

BABCIA MNIE POUCZA

 

NA ANDRZEJKACH BYŁEM

I WSZYSTKO WIDZIAŁEM

DOBRZE SIĘ BAWIŁEM

WOSK NA WODĘ LAŁEM

 

MOŻE NIE WIERZYCIE

LECZ TO NIE JEST BZDURA

TO JEST NASZE ŻYCIE

I NASZA KULTURA

środa, 11 listopada 2009

Patriota

Jestem jak idiota

Na chłopskim weselu

Czyli patriota

Jakich tu niewielu

 

Kocham swą Ojczyznę

Tak bez wzajemności

Mam niejedną bliznę

I nie wszystkie kości

 

Gdyby co do czego

To z niej nie ucieknę

W niej nie mam nic swego

Tylko życie wieczne

 

Ja moją Ojczyzną

Nie wycieram pyska

Chociaż inni prysną

Kryska na Matyska

 

Prochu nie wąchali

A mówią o wojnie

Odważniaków grali

Gdy było spokojnie

 

Wspomnienia niegodny

Nie pragnąłem sławy

Grób mój jest wygodny

Na nim trochę trawy