wtorek, 10 lipca 2007

LIS

Czemu kury mnie nie lubią

Gdy ja tak je lubię

Po co pióra swoje gubią

Przecież je oskubię

 

Odwiedzam je zawsze nocą

Jak dobry kochanek

Kopię dziurę i wiem po co

Kurnik niema klamek

 

Kogut na mnie obrażony

Zawsze tak się dzieje

Jest na obiad zaproszony

I wam nie zapieje

 

Więcej pierza jest na gęsi

Lecz ją także lubię

Nawet gdy się szarogęsi

Chętnie ją oskubię

 

Do nory kawałek spory

Ale u mnie bieda

Zaniosę je do komory

Bo sprzedać się nie da

 

Poluję więc pod przymusem

Bo trza się wyżywić

Nazywają mnie chytrusem

Czy mam się więc krzywić