Jestem wzrostem mały
Nie żadne „chłopisko"
Losy jednak dały
Że Go znałem blisko
Syn mego kolegi
Został wyświęcony
Bracia nie "lebiegi"
Los dobry życzony
Reszta też mi znana
Lecz wspomnę Grzegorza
Bo namalowana
Nawet Matka Boża
Szedłem raz po parku
A jeszcze chodziłem
Spotkanie w podarku
Choć się nie modliłem
Koło mnie przechodził
Zapomnieć też można
Uśmiechem nagrodził
Widać że rozpoznał
Wyglądał zwyczajnie
Zmarszczka zeszła z czoła
Że poznał to "fajnie"
Choć szedł do kościoła
Ja też nie zapomnę
Wola moja taka
Ale często wspomnę
Księdza Tomasiaka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz